Witam. Na blogu będę zamieszczał wpisy z tzw. Zelnika. Oczywiście znajdujemy się na blogu o tematyce survivalowej więc także i zielnik będzie do tego nawiązywał. Będę starał się poruszyć wszystkie aspekty danej rośliny pod względem przydatności dla nas w sytuacji zagrożenia. Dziś zajmę się brzozą. W Polsce występuje jej kilka gatunków jednak nie różnią się one właściwościami.
Jadalne jest także łyko brzozy. Pozyskiwane wiosną jest najsłodsze. Może być żute na surowo lub suszone, sproszkowane i dodawane lub zastępujące mąkę. Kwiatostany oraz młode liście mogą być jedzone na surowo. Herbatka z młodych liści (świeżych lub suszonych) ma działanie lecznicze na nerki, działanie napotne, moczopędne oraz przeciwreumatyczne.
Drewno brzozy nie jest bardzo twarde jednak jest dość ciężkie i mało wytrzymałe. Pali się bardzo dobrze. Kora brzozy jest nieprzemakalna więc nawet podczas deszczu drewno pod nią jest suche i daje się łatwo rozpalić nawet od jednej iskry.
Sucha brzoza daje mało ciepła ale za to długo się żarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz