Liście jako izolacja cieplna

Witam. Dzisiaj podzielę się z Wami doświadczeniem jak w szybki i dość łatwy sposób ocieplić sobie stopy w przypadku przemarznięcia.

Oczywiście technik jest dużo jak też dużo jest pomysłów aby przywrócić ciepło swoim stopą. Najprościej jest chyba ogrzać je blisko źródła ciepła np. ogniska, wkładek ogrzewających czy czegokolwiek. Co jeśli jednak nie ma możliwości aby ogrzać stóp w taki sposób?

Pewnej zimy zdarzyła mi się sytuacja, że wpadłem do zamarzniętej rzeki. Oczywiście nie była ona głęboka, wody może po łydki) a lód wyglądał na wytrzymały. Chciałem skrócić sobie drogę i delikatnie stanąłem na lodzie. Ok, można iść. Pięć kroków i byłem na drugim brzegu no więc wychodzę a tu... trach... Lud pękł przy samym brzegu a ja wpadłem do lodowatej wody. Cóż za pech. Akurat tutaj było najgłębiej i woda sięgała kolan. Nieee no, myślę sobie, no super. Pierwsza myśl - rozpalę ogień jestem przecież w lesie i drewna mam pod dostatkiem, wysuszę się w moment i wrócę do domu. No ale myślę sobie, eee do domu mam raptem 0,5h nie opłaca się nic robić. Idę. Zdjąłem spodnie, skarpety i buty, wykręciłem wszystko z wody, ubrałem z powrotem i ruszyłem. Temperatura kilka stopni poniżej zera czyli nie jest najgorzej ale... cholera, moje stopy. Zimnoooo.... Idę raptem może od dwóch minut i już nie czuję stóp. Co by tu zrobić? Ogień? Minie z 10 min. zanim go rozpalę bez żadnego źródła płomienia. Nagle patrze pod wystającą spod śniegu gałąź i widzę całkiem suche liście. Co mi szkodzi, myślę. Nazbierałem dwie garście i wepchnąłem do butów. Wsunąłem stopy i... no lepiej być nie może :) Nie dość, że miękko to jeszcze ciepło niemalże jakbym siedział na fotelu ze stopami opartymi o kominek. Brakuje tylko gorącej herbaty :) Wróciłem do domu i nie miałem nawet przeziębienia.

Suche liście są dobrym materiałem izolacyjnym ponieważ tworzą pewnego rodzaju poduszkę powietrzną która zapewnia komfort cieplny. W razie potrzeby zachęcam do wypróbowania tego typu izolacji nie tylko jako improwizowane skarpety. Liście świetnie zastąpią nawet karimatę czy wiele innych przedmiotów.

Pozdrawiam, Sebastian