środa, 24 października 2012

Kuchnia survivalowa - liście

Podczas XV-wiecznych odkryć podczas długich, morskich wypraw chorobą jaka najbardziej doskwierała żeglarzom był szkorbut. Przykładem tego może być Jacques Cartier wraz ze swoją załogą. Ten francuski odkrywca gdy dopłynął do brzegów Kanady cierpiał właśnie na szkorbut. Nie umiał sobie poradzić z tą chorobą. Na szczęście spotkał Indian Irokezów którzy to podali wszystkim napar z igieł oraz kory sosny. To nieznane dotąd w Europie lekarstwo rozwiązało problem Cartiera. Do czego jednak zmierzam? Większość z nas także nie wie, że w Polsce można korzystać z darów natury. A przecież zdrowo równa się smacznie. Przykładem tego mogą być młode liście wielu roślin.
Bardzo smaczne są młode liście wiśni zarówno tej w naszym ogrodzie jak i dziko rosnących. Jeszcze lepsze są liście lipy. Są bardzo smaczne a poza tym zawierają pektynę. Ma ona wiele działań leczniczych. Oczyszcza organizm, pomaga wydalać bakterię z jelit, redukuje cholesterol, pomaga w gojeniu ran, pomaga schudnąć oraz wiele więcej. Jadalne są także liście mniszka (mlecza), rzeżuchy, pokrzywy, rdestu ptasiego oraz innych. Rośliny które wymieniłem są jednak bardziej znane i częściej występujące. Zapytacie pewnie jak jeść takie liście? Geniusz tkwi w prostocie. Oczywiście zjada się je świeże, prosto z drzewa. Natura sama obdarza nas tym co najlepsze, najsmaczniejsze i najzdrowsze. Wystarczy zaprzyjaźnić się z nią na nowo. Dlaczego "na nowo"? A czy Adam i Ewa znali antybiotyki i inne chemicznie wytworzone lekarstwa? Nie, używali oni ziół i wkrótce poznali właściwości lecznicze wielu roślin. Czy jednak my dzisiaj pamiętamy te naturalne bogactwa? Warto poznać przynajmniej kilka z nich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz