piątek, 29 marca 2013

Obalamy mity - spotkanie z psem

Witam. Dziś chciałbym zająć się tematem spotkań z psem. Załóżmy sytuację, że idziemy drogą, jest ciemna, w pobliżu nie ma nikogo a na naszej drodze staje pies.

1. Nie sprowokowany pies nie zaatakuje - jest tym część prawdy jednak nie 100%. Jeśli nie zdenerwujemy niczym psa nie powinien nas zaatakować jednakże nigdy nie możemy przewidzieć jego zachowania.
2. Patrzenie psu prosto w oczy wywoła u niego strach i dzięki temu ucieknie - największa bzdura jaką słyszałem. Patrzenie psu prosto w oczy wywoła jego agresje i złość. Pies będzie zdeterminowany do ataku.
3. Jeśli na Twojej drodze stanie agresywny pies stań w bez ruchu i pozwól mu odejść - mało skuteczna metoda. Jeśli pies na nas warczy lub w inny sposób okazuje swoje niezadowolenie z naszego widoku to zapewne uważa, że znajdujemy się na jego terytorium. Jeśli więc tak jest to pies nie ma podstaw by odchodzić. Wśród psów bezruch oznacza gotowość do ataku. Najgorszą rzeczą byłoby aby agresywny pies właśnie tak odebrał nasze zachowanie. Co więc należy zrobić. Odwrócić głowę w stronę przeciwną od psa (kątem oka kontrolować jednak jego poczynania) i powoli obejść go dość szerokim łukiem.
4. Gwizdanie i cmokanie na psa - nie, to wcale go nie uspokoi a wręcz przeciwnie jeszcze bardziej rozwścieczy.
5. Krzyczenie i mocna gestykulacja - niektórzy twierdzą, że krzyk i machanie rękami spowoduje, że w oczach psa będziemy wydawać się więksi i silniejsi a przez to się nas przestraszy. Jeśli chcesz stoczyć walkę z rozzłoszczonym psem to jesteś na dobrej drodze. Tak dalej a do swoich blizn bitewnych będziesz mógł doliczyć te po kłach psa.
6. Goni Cię pies? Uciekaj - to najbardziej mnie rozśmieszyło. Wiem, że instynktowną odpowiedzią człowieka na zagrożenie jest ucieczka ale warto pamiętać, że w naturze psa leży pościg za ofiarą do momentu jej złapania. Ucieczka sprawia, że pies jest bardziej pobudzony i chcą nas złapać nas ugryzie. Jest to o tyle nie rozsądne, że pies może po prostu chciał nas obwąchać. Należy także wspomnieć o tym, że pies biega szybciej od człowieka.
7. Jeśli nie ma szans uniknąć starcia należy podjąć walkę - yyy co chcesz zrobić? Kopnąć psa z nadzieją, że ten podkuli ogon i ucieknie? No niestety. Jeśli tak myślisz to jesteś w błędzie. Takie zachowanie będzie wręcz zaproszeniem do dalszych ataków psa.
8. Pozycja "żółwia" - polega na spleceniu palców dłoni, zasłonięciu ramionami szyi oraz uklęknięciu i zwinięciu głowy najbliżej kolan (instrukcje można sobie wygooglować). Jest to o tyle skuteczna metoda jeśli pies nas już powalił. Nie polecam od razu jej przyjmować lepiej nie pozwolić psu się nam przewrócić. Pozycja ta pomaga w ten sposób, że pies może szybko nami się znudzić i odejść.
9. Odwrócenie uwagi psa - może okazać się skuteczną metodą gdyż rzucenie czegoś w innym kierunku od nas (tylko nie na psa) może spowodować, że właśnie tym "czymś" zainteresuje się nasz agresor.
10. Wyrywanie kończyny z uścisku psa - nic nie pomoże. Pies ma mocny uścisk szczęki i nie puści tak łatwo. Lepiej spróbować wepchnąć mu głębiej kończynę licząc na zadławienie i wyplucie jej przez psa.
Wszystkie te metody odnoszą się do agresywnych zachowań psa.
11. Jeśli pies się nas boi i ucieka można go dogonić i pogłaskać - to są chyba żarty. Jeśli będziesz biegł za psem i próbował go dotknąć jego naturalnym odruchem obronnym będzie gryzienie.
12. Jeśli pies się łasi można go pogłaskać - jeśli znamy tego psa i jesteśmy co do niego pewni to nie ma żadnych przeszkód. Jeśli jednak nie znamy go to nie warto go głaskać. Takie oznaki przyjaźni psa mogą oznaczać łagodność jego charakteru ale także mogą być oznaką wścieklizny.

Jeśli zostaniemy ugryzieni lub nawet tylko zranieni przez psa musimy zgłosić się do lekarza. Jeśli znamy właściciela psa musimy zapytać czy pies był szczepiony przeciw wściekliźnie a jeśli nie to poddać go obserwacji weterynaryjnej. Jeśli nie znamy właściciela psa sprawę należy zgłosić na policję. Nie jest to przejaw donosicielstwa a jedynie przejaw dbania o własne zdrowie i życie.

Przysłowie "pies jest najlepszym przyjacielem człowieka" staje się prawdziwe gdy to my jesteśmy jego właścicielem a pies został wychowany na naszego przyjaciela a nie wroga.

Na koniec wrzucam zdjęcie ślicznego szczeniaczka Harrego autorstwa jeszcze śliczniejszej Jenny :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz