sobota, 24 sierpnia 2013

Maskowanie wnyk

Witam. Ostatnio poruszyliśmy temat maskowanie wnyk. Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na zapach gdyż nie widzimy go to zwierzęta z łatwością go wyczują. Kiedyś w poście pisałem już jak założyć wnyki więc ten temat już pomijam dzisiaj. Chciałbym jednak przypomnieć, że używanie wnyk w "normalnej" sytuacji jest zabronione. Jak więc skutecznie zamaskować wnyki? Nie jest to trudne.
Zacznijmy od surowca z którego robimy wnyki. Niezależnie od tego czy będzie to sznurek, drut czy jeszcze coś innego aby pozbyć się z niego naszego zapachu możemy potrzymać go kilka minut w dymie aby nabrał jego zapachu. Woń dymu nie może być jednak zbyt intensywna gdyż ma tylko maskować zapach ludzkiego ciała. Należy pamiętać, że zasadniczo dym w naturze nie występuje zbyt często więc intensywny jego zapach może wzbudzić podejrzenia zwierzęcia. Podchodząc do ścieżki zwierzęcia staramy się nie łamać żadnych gałązek drzew czy krzewów. Jeśli teren jest grząski staramy się wybierać jak najbardziej twardą trasę aby nie zostawiać odcisków stóp. Jeśli już to robimy musimy zatrzeć te ślady w drodze powrotnej. O tym jednak nieco później. Zakładając wnyki staramy się robić to stosunkowo cicho i szybko. Warto zadbać aby były jak najmniej widoczne. Możemy zasłonić je gałązkami, trawą czy mchem. Najważniejsze żeby wszystko wyglądało jak  najbardziej NATURALNIE! Po założeniu wnyk wracamy tą samą trasą którą przyszliśmy. Aby zatrzeć nasze ślady możemy użyć "gałązkowej miotły" (kilka gałązek trzymanych w pęczku) do roztarcia śladów. Jeszcze raz powtarzam, że wszystko ma wyglądać naturalnie jakby nigdy nas tam nie było. Wiele zwierząt żeruje nocą. Niektóre robią to po zapadnięciu zmroku jak np. sarny a inne nad ranem, np. zające. Dlatego wnyki zastawione pierwszego dnia odwiedzamy dopiero następnego kilka godzin po wzejściu słońca. Nie ma jednak pewności, że coś nam się złapie. Należy pamiętać, że przenosząc swoje obozowisko w inne miejsce musimy zdemontować wszystkie wnyki które zastawiliśmy na danym terenie.

Pozdrawiam wszystkich czytelników i zapraszam do dalszego przeglądania mojego bloga :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz