Wspominałem, że na łamach mojego bloga będę opisywał wszystkie "rodzaje" survivalu. Dziś zajmę się chyba najbardziej rozpoznawalną formą sztuki przetrwania. Zacznę od samego początku a mianowicie jaki sprzęt wybrać?
Przyznam się na samym początku, że nie jestem zwolennikiem kupowania różnorodnego sprzętu. Reklama. Jest to taki sprytny zabieg który faszeruje nasze mózgi wieloma, nie zawsze prawdziwymi informacjami na temat danego produktu. Niezastąpiony, niezawodny, musisz go mieć, niezwykle potrzebny, może uratować Ci życie, super cena, niewiarygodne możliwości, ble ble ble! Zanim cokolwiek kupicie musicie się zastanowić czy to jest nam naprawdę niezbędne?
Większość "super gadżetów" nie użyjemy w ogóle a po pewnym czasie i tak mogą ulec zniszczeniu. To tylko niepotrzebny wydatek. Oczywiście nikomu nie mogę niczego zabronić ale naprawdę warto dwa razy pomyśleć czy to mi będzie potrzebne. Większość sprzętu potrzebną w wyprawach survivalowych możemy skonstruować sami. Np. kompas. Oczywiście jest to niewielki wydatek bo wcale nie musimy inwestować w profesjonalny kompas i co lepsze nie musimy inwestować w żaden kompas. W razie potrzeby możemy łatwo skonstruować własny z naelektryzowanej igły lub czegoś podobnego, listka lub czegoś co go zastąpi oraz niewielkiej ilości stojącej wody (pełen opis jak zrobić taki kompas znajdziecie w kolejnych postach). Myślę, że warto jednak zainwestować w nóż. STOP! Żaden profesjonalny nóż! Wystarczy zwykły nóż kuchenny. Co do wielkości i kształtu nie wnikam. Każdy wybiera sobie jaki chce. Wiem, że można i nawet noża nie kupować. Także i ta rzecz jest możliwa do zrobienia samemu.
Większość "super gadżetów" nie użyjemy w ogóle a po pewnym czasie i tak mogą ulec zniszczeniu. To tylko niepotrzebny wydatek. Oczywiście nikomu nie mogę niczego zabronić ale naprawdę warto dwa razy pomyśleć czy to mi będzie potrzebne. Większość sprzętu potrzebną w wyprawach survivalowych możemy skonstruować sami. Np. kompas. Oczywiście jest to niewielki wydatek bo wcale nie musimy inwestować w profesjonalny kompas i co lepsze nie musimy inwestować w żaden kompas. W razie potrzeby możemy łatwo skonstruować własny z naelektryzowanej igły lub czegoś podobnego, listka lub czegoś co go zastąpi oraz niewielkiej ilości stojącej wody (pełen opis jak zrobić taki kompas znajdziecie w kolejnych postach). Myślę, że warto jednak zainwestować w nóż. STOP! Żaden profesjonalny nóż! Wystarczy zwykły nóż kuchenny. Co do wielkości i kształtu nie wnikam. Każdy wybiera sobie jaki chce. Wiem, że można i nawet noża nie kupować. Także i ta rzecz jest możliwa do zrobienia samemu.
Także aby uprawiać survival nie musimy kupować żadnego sprzętu. Jeśli jednak wybierzemy się na jakąś wyprawę i dojdziemy do wniosku, że jakaś rzecz ułatwi nam jakieś zadanie i będziemy z niej często korzystać to po powrocie możemy zastanowić się nad zakupem tego przedmiotu. Oczywiście nic nikomu nie narzucam po prostu daję dobra radę. W kolejnym poście zajmę się właśnie problemem jak zrobić prowizoryczny kompas na kilka sposobów. Do zobaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz