wtorek, 2 lipca 2013

Podstawy kamuflażu

Kamuflaż w survivalu jest rzeczą ważną. Sprawdza się nie tylko w militarnej wersji ale także jeśli chodzi o polowanie oraz wiele innych rzeczy. Żołnierze używają kamuflażu aby nie być zauważeni przez wrogów. Ogranicza się to jednak przede wszystkim do zniknięcia im z oczu. W przypadku zwierząt jest jednak trochę inaczej. Tutaj jeśli zwierze nas zauważy przeważnie wystarczy pozostać w bezruchu a zwierze nie poczuje się zagrożone. Wszyscy jednak wiedzą, że zwierzęta mają lepszy węch niż człowiek i bez trudu mogą nas wyczuć. Zapewne każdy z nas słyszał już o podchodzeniu zwierzyny pod wiatr tak aby nasz zapach był odwiewany a nie przywiewany do niej. Jest to uniwersalny i bardzo dobry sposób. Co jednak jeśli nie możemy obejść zwierzę pod wiatr lub... nie ma wiatru? Warto by pozbyć się naszego zapachu. Nie, nie chodzi o to by się umyć ;) Wręcz przeciwnie. Musimy nie pachnieć jak człowiek, czyli na pewno nie zapachowymi mydełkami, perfumami czy nawet naszym potem. Jak zmienić nasz zapach? Dym bardzo dobrze maskuje nasz zapach. Oczywiście mam tu na myśli naturalny dym czyli podczas spalenia drewna, trawy czy liści. Wcześniej warto jednak troszkę zmyć zapach naszego potu. Tu na ratunek przychodzą nam naturalne środki czyszczące takie jak mydło z tłuszczu zwierzęcego zmieszanego z białym, drzewnym popiołem. Wodę bez chloru znajdziemy w studni, jeziorze czy rzece. Ponadto takie mydło nie zatruwa środowiska. Zapach dymu możemy zastąpić zapachem jakiejś rośliny. Świetnie sprawdzi się tu czeremcha. Ten krzew (drzewo) po zdarciu z niego kory wydziela specyficzny zapach. Wystarczy natrzeć się jego korą i zapachowo przestaniemy być ludźmi. Użycie czeremchy ma jeszcze jeden plus. Zapach którym właśnie natarliśmy naszą skórę odstrasza komary. Jak dla mnie jest to świetne rozwiązanie.
Kwitnąca czeremcha

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz